A to filmik z zawodów BASE Jumping w Gdańsku

Zawody polegają na skakaniy z wysokich budynków na tarczę umieszczoną na ziemi.

A to skok z samolotu na wysokości 30000m.

Kjerag, to nazwa masywu górskiego położonego na zachodnim wybrzeżu Skandynawii. Tysiącmetrowe skały, wpadające bezpośrednio do fiordu, od lat przyciągają wielu turystów. Latem można tu spotkać przedstawicieli niemal wszystkich kontynentów. Nie brakuje również Polaków, którzy coraz częściej, docierają do najbardziej niedostępnych zakątków Norwegii. Jedną z atrakcji turystycznych regionu jest ekscytująca podróż promem po Lysefiordzie. Podczas wycieczki można podziwiać między innymi słynną 600-metrową skalną ambonę Preikestolen, doskonale nadającą się do słonecznych kąpieli oraz kamienną kulę Kjeragbolten. Uczestnicy rejsów promowych, nierzadko mają okazję oglądać śmiałków rzucających się w przepaść. Najpierw pojawia się niewielka postać, niczym kamień spadająca wzdłuż skalnej ściany, a po kilku sekundach rozlega się przeraźliwy hałas, oznaczający otwarcie spadochronu. Zapewne niewielu turystów zdecydowałoby się na tego rodzaju przygodę. Jednak dla B.A.S.E. jumperów skoki ze skał są głównym powodem przyjazdu do Skandynawii. Po ubiegłorocznych przygodach również i w tym roku postanowiłem wykonać kilka B.A.S.E. skoków. Jadąc do celu mojej podróży zatrzymuję się w Oslo - stolicy kraju wikingów. Tam odwiedzam doświadczonego B.A.S.E. jumpera Petera Panskiego, który dzieli się ze mną swoją wiedzą. Najwięcej czasu poświęcamy na odpowiednie przygotowanie sprzętu. Spadochron przeznaczony do B.A.S.E. jumpingu najczęściej składa się tylko z jednej czaszy. W przypadku jej nieprawidłowego otwarcia, nie ma możliwości użycia czaszy zapasowej. Takie rozwiązanie konstrukcyjne podyktowane jest przede wszystkim małą wysokością skoku. Produkowane są wprawdzie spadochrony wyposażone w dwie czasze, jednak nie znajdują zbyt wielu nabywców. Pojedynczą czaszę lepiej można rozmieścić w pokrowcu i tym samym zwiększyć niezawodność jej otwarcia.

Rekordowe skoki.2000 - Wenezuela, wodospad Angel Falls (wysokość ok. 976 m), 2000 - Norwegia, zachodnie wybrzeże, Lissa-fjord (wysokość ok. 800-900 m), 2001 - Szwajcaria, skok północną ścianą Eigeru (exit poin znajdował się na wysokości 3250 m, czyli nie na wierzchołku), skok z użyciem stroju wingsuit (wysokość blisko 2 km), 2001 - Norwegia, ściana Arch Wall, (wysokość ok. 1600 m), 2002 - Meksyk, skok w otworze jaskini Sonato de las Golondrinas (wysokość ok. 350 m).Wspinaczki i skoki: 2002 - Ziemia Baffina, nowa droga Rubicon (ED2, VI 5.11a A4, ok. 1158 m), na szczycie Big Sail. Na jej wytyczenie zespół rosyjski potrzebował aż szesnastu dni wspinaczki w stylu kapsułowym. Pierwszy skok B.A.S.E. w tym rejonie (wysokość ok. 1300 m), 2003 - Grenlandia, nowa droga One-Way Ticket (VI 5.10 A3, ok. 850 m) na ścianie Nalumasortoq (ok. 2054 m). Pierwszy skok B.A.S.E.(Rozov odbył dwa takie skoki) w tym rejonie. Pierwszy z portaledge rozbitego w okolicy dwóch trzecich ściany, drugi z wierzchołka. Skoki z użyciem stroju wingsuit, 2004 - Karakorum, Pakistan, Nowa droga VI A3 5.11, 1250 m na zachodniej ścianie Mount Amin Brakk (ok. 5850 m). Na jej wytyczenie zespół rosyjski potrzebował aż dwudziestu dwóch dni wspinaczki w stylu kapsułowym. Pierwszy skok B.A.S.E. w tym rejonie (wysokość ok. 1000 m). Skok odbył się z użyciem stroju wingsuit, 2006 - Francja, pierwszy skok z północnej ściany Grandes Jorasses wzdłuż linii filara Croza, po jego wcześniejszym przejściu. Wysokość ok. 1200 me. Skok odbył się z użyciem stroju wingsuit, 2007 - Chile, Rejon Torres del Paine, Torre Central (ok. 2450 m). Pierwszy skok B.A.S.E. w tym rejonie (wysokość ok. 1400 m) Skok z użyciem stroju wingsuit. Zespół zdobył turnie drogą Bonington-Whillans (V 5.11 A2, 700 m). W tym roku Rosjanin postanowił spróbować dokonać skoku z ikony Patagonii Argentyńskiej, jaką niewątpliwie jest Cerro Torre (ok. 3102 m). Jego zespół postanowił zdobyć górę najprostszą z dróg, czyli linią Compressora (inaczej droga Maestriego). Niestety fatalne warunki, zarówno pogodowe, jak i te zastane w ścianie, zmusiły zespół rosyjski do przerwania swojej próby w miejscu, w którym na wspomnianej drodze rozpoczyna się dziewięćdziesięciometrowy, ubezpieczony nitami trawers (jest to dwunasty wyciąg drogi - licząc górną część skalną). Ponieważ pogoda na chwilę poprawiła się, Rozov postanowił zaryzykować skok z tego miejsca. Ubrał specjalny, mniejszy od standardowego wingsuit i rozpoczął swój lot, który trwał około 80 sekund. Różnica miedzy miejscem startu, a miejscem lądowania wyniosła ponad 1450 metrów. Nie obyło się bez mrożących krew w żyłach momentów. Ponieważ Rozov nie chciał minąć w locie wybranego wcześniej i zaznaczonego bezpiecznego lodowiska na lodowcu, otworzył swój spadochron ciut wyżej, niż początkowo planował. Okazało się, iż dostał się w niebezpieczny pionowy prąd powietrza, który co chwila "rzucał nim" góra - dół lub utrzymywał na stałej, dużej wysokości. Opadnięcie ostatnich 200 metrów zajęło w związku z tym skoczkowi aż piętnaście długich, nerwowych minut. Dean Potter, który poza doskonałymi patagońskimi przejściami, ma na swoim koncie również premierowy skok B.A.S.E. w tym rejonie (Potter skoczył w 2005 roku z wierzchołka, znajdującego się u "podnóża" Cerro Torre, szczytu El Mocho), tak wypowiada się na temat skoku Rosjanina: Skoki B.A.S.E. w rejonie Torre są bardzo trudne, niezależnie z jakiej wysokości się ich dokonało. Osobiście wolałbym skoczyć któregoś dnia z samego wierzchołka, jednak to trudne zadanie. Podczas mojej ostatniej obecności na tym szczycie, która miała miejsce dwa sezony temu, panujące tam wtedy warunki pogodowe uniemożliwiły mi oddanie skoku. Piątego marca Rosjanie podjęli kolejną próbę zdobycia Cerro Torre. Próba ta zakończyła się sukcesem i późnym popołudniem na szczycie stanęli Valery Rozov, Denis Provalov, Alexander Ruchkin, Oleg Khvostenko, i Alexander Lastochkin. Pomimo, iż zespół spędził w okolicy wierzchołka dość dużo czasu na poszukiwanie dobrego miejsca do oddania skoku, nie znalezionego takiego, z którego w panujących warunkach pogodowych (nienajlepszych) jego oddanie byłoby w miarę bezpieczne. Rosjanie rozpoczęli odwrót zjazdami, a Rozov dokonał kolejnego skoku z tego samego miejsca, co kilka dni wcześniej. (muzyczka)